Nieraz można trafić na ogłoszenia mieszkań na wynajem z kategorycznym zakazem trzymania zwierząt w lokalu. Wynika to z faktu, że niektórzy właściciele obawiają się, że zwierzę zanieczyści lub zniszczy wyposażenie mieszkania. Bywa również, że właściciel jest uczulony na zwierzęta, a po zakończeniu najmu sam zamierza korzystać z mieszkania – tymczasem pozbycie się alergenów nie jest takie łatwe.
Z punktu widzenia wynajmującego
Jeśli zamieszczamy ogłoszenie mieszkania na wynajem, umieszczenie informacji o tym, czy w lokalu mogą przebywać zwierzęta, jest bardzo istotne. Dla niektórych osób jest to kwestia absolutnie kluczowa, przesądzająca o wyborze bądź odrzuceniu konkretnego mieszkania.
Jeśli nie mamy alergii i nie zamierzamy sami wkrótce korzystać z mieszkania, a zależy nam na dotarciu do większej grupy osób, zastanówmy się, czy nie lepiej jednak pozwolić na trzymanie zwierzęcia. Nasza oferta będzie przez to znacznie atrakcyjniejsza na tle konkurencji. Większość właścicieli mieszkań nie akceptuje zwierząt, a potencjalni najemcy, którzy zwierzaki już posiadają, często mają trudności ze znalezieniem lokum, więc na brak chętnych nie będziemy narzekać.
Poza tym obecność zwierzaka nie zawsze oznacza kłopoty. Jeśli właściciel jest odpowiedzialny i właściwie dba o swojego pupila, na pewno zna sposoby na uniknięcie zniszczeń i innych niedogodności – sprząta nieczystości, uczy kota korzystania z drapaka, zapewnia psu wystarczającą ilość ruchu na spacerach itp.
Zwróćmy też uwagę na to, że jeśli najemca po wielu niepowodzeniach w końcu znajdzie zwierzolubne mieszkanie, będzie się starał zatrzymać je jak najdłużej, by znowu nie przechodzić przez te same trudności. Jest to gwarancją, że dołoży on wszelkich starań, by lokal był w dobrym stanie, i że szybko z niego nie zrezygnuje. Dla właściciela z kolei oznacza to stały zarobek i pewność, że lokal nie będzie stał pusty.
Można się też dodatkowo zaasekurować poprzez sporządzenie protokołu zdawczo-odbiorczego. Jeśli bardzo obawiamy się ewentualnych szkód, możemy pobrać wyższą kaucję.
Z punktu widzenia najemcy
Jeśli jesteśmy stroną poszukującą mieszkania, a mamy zwierzaka, absolutnie nie powinniśmy zatajać tego faktu przed właścicielem. Jeśli w umowie najmu nie ma wyraźnego zakazu trzymania zwierząt, teoretycznie nie powinno być problemu – ale różnie z tym bywa. Lepiej się upewnić wcześniej, żeby uniknąć konfliktów.
Nawet jeśli właściciel nie jest entuzjastycznie nastawiony do zwierząt w domu, możemy próbować negocjować i np. zobowiązać się do uiszczenia dodatkowej opłaty, jeśli nie przekracza ona naszych możliwości finansowych. Zdarzają się też właściciele, którzy nie mają własnych doświadczeń ze zwierzętami, a ich obawy są oparte na różnych obiegowych opiniach, które niekoniecznie są zgodne z rzeczywistością. Warto więc ich uświadomić, jak to wygląda w praktyce i że np. w mieszkaniu, w którym przebywają koty, nie musi się unosić przykry zapach. Da się go uniknąć, jeśli zwierzęta są wykastrowane, a ich opiekun dba o higienę.
Możemy też zamieścić własne ogłoszenie. Uwzględnijmy w nim informacje na temat naszych ulubieńców, a nawet ich zdjęcia. Wśród właścicieli mieszkań też są osoby przychylne zwierzętom – i jest szansa, że otrzymamy od nich oferty.